Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Kategoria

Erotyczne opowiadania


lis 16 2020 Mój Pan w moim domu
Komentarze (2)
Przyjeżdżasz do mnie, nie widzieliśmy się tydzień czasu, wiesz, że jestem bardzo stęskniona..
Witam Cię w cienkim szlafroczku, pod nim zupełnie naga.. juz w drodze do pokoju zdejmujesz mi go, chcę Cię dotknąć, pocałować, ale Ty mnie odpychasz, nie pozwalasz, bo doskonale wiesz, jak Ciebie chcę. Popychasz mnie na kanapę, siadam. Bierzesz sznur i wiążesz mi ręce do nóg przy kostkach. Stopy mam oparte na wersalce, nogi rozchylone na boki, dłonie przywiązane do kostek. Stoisz przede mną i tylko patrzysz. Proszę Cię, abyś mnie dotknął, moje podniecenie nasila się, nie odzywasz się. Błagam Cię, rozchylam nogi jeszcze bardziej, ruszam biodrami do przodu, kuszac Cię, jeszcze bardziej eksponując moją zupełnie gołą, podnieconą cipę. Patrzysz, podoba Ci się to, że nie mogę sobie ulżyć..
W końcu podchodzisz do mnie, ugniatasz moje piersi, sutki. Kucasz i oglądasz moją cipkę, rozchylasz jej wargi, ale na razie nie dotykasz jej poza tym. Proszę Cię.. dotknij ją, włóż w nią palce, ty patrzysz i rozchylasz ją jeszcze bardziej... podnosisz się i mówisz: zdejmij mi spodnie. Wiesz, że mam związane ręce, nie wiem co mam zrobić, pytam:jak? Ty uderzasz mnie w twarz, przepraszam Cię... próbuję zębami odpiąć guzik, nie radzę sobie... proszę Cię o pomoc... znowu dostaję w twarz, ale pomagasz mi z guzikiem, dziękuję. Męczę się z zamkiem, ale jakoś sobie poradziłam. Chwytam zębami spodnie i próbuję zsunąć w dół, z Twoja pomocą już ma Twojego penisa przed oczami. Otwieram buzię i proszę Cię: Daj mi proszę go wylizać i spić z niego całą spermę.. usmiechasz się, wkładasz mi kutasa w buzię i pieprzysz mnie, wyjmujesz, ja chcę jeszcze, a Ty... popychasz mnie na plecy, uderzasz mnie w wewnętrzną stronę ud, czuję, ze będę Cię zaraz miała :), wkładasz mi palce w cipkę, cudownie mi, drugą dłonią rozchylasz wargi, opierasz ręce na moich rozchylonych kolanach i rozchylasz jeszcze mocniej, mówiąc do mnie, wypinaj cipę jeszcze bardziej, oddycham mocno, siłuję się z uniesieniem cipki, taką napiętą uderzasz dłonią i... szybkim ruchem wchodzisz w nią.  Pieprzysz mnie mocno i głęboko, krzyczę z rozkoszy, z każdym Twoim mocnym ruchem przesuwam się pod Tobą, piersi mi skaczą... Nie masz orgazmu jeszcze, nie spuszczasz sie jeszcze we mnie... odwracasz mnie na brzuch, tyłek mam wypięty w górę, rozchylasz mi mocno pośladki i gwałtownie wpychasz mi fiuta w dupę, boli mnie, krzyczę , lubisz, kiedy mnie boli, ale wiesz, że teraz nie mozesz na siłę, wychodzisz... plujesz prosto w odbyt i wkłdasz palce.. po czym powoli znowu się wsuwasz, jest mi dobrze, Tobie również, wypełniasz mnie mocno, czuje w dupie jak Twój kutas rośnie, przygotowuję się na twój wytrysk, ale Ty gwałtownie wychodzisz ze mnie, stajesz z drugiej strony, chwytasz mnie za włosy, unosisz głowę i znowu gwałcisz moją buzię, spuszczasz się prosto w nią, dużo masz spermy po tygodniu... siadasz obok, oddychasz i uśmiechasz się...:)
 
Po chwili odpoczynku rozwiązujesz mi dłonie, każesz usiąśc na stole, rozłożyc nogi i wręczając mi większy przedmiot rozkazujesz, abym pokazała czego nauczyłam się przez ubiegły tydzien...
 
lis 16 2020 Delikatnie przed snem.
Komentarze (5)
... jesteś zmęczony,  kładziesz się do łóżka.  Wchodzę delikatnie i układam się obok Ciebie,  całuję twoje ramię,  usta,  szyję, brzuch... dłonią przesuwam po penisie, biorę go w dłoń,  nachylam się i przejeżdżam po nim językiem, całuję do momentu,aż staje się twardy. Siadam na nim, wbijam go, głębiej,  jeszcze głębiej... do końca... biorę Twoje dłonie  i kładę na moich piersiach.. masuje je trzymając moje dłonie na Twoich,  jednocześnie ujezdzam Cię ruszając biodrami.... Ale mi dobrze... Odwracam się tyłem do Ciebie, ale siedzę nadal na Tobie i znowu wkładam Twojego kutasa w cipke, ale już nie widzisz mojej twarzy, a tylko plecy i pupę... ruszam nią, w górę.. w dół... na boki... nachylam się do przodu do Twoich nóg. Lekko unosze biodra w górę,  teraz widzisz moje rozchylone pośladki i pod nimi twego twardego, dużego penisa, który wysuwa się i zagłębia w mojej cipce . Ja masuje Twoje stopy dłońmi,  a nogi piersiami... uwielbiam tak... dodatkowo całuję nogi A paznokcie lekko wbijam w twoje stopy. Tak nachylona ujezdxam Cię coraz mocniej i szybciej... Tobie też jest dobrze... dochodzisz.. spuszczasz się wprost w moja cipe.. ruszam pupą jeszcze przez chwilę... gladze nogi,  schodzę z Ciebie, kładę się obok... Ty..zasypiasz.
Dobranoc
lis 14 2020 I kto tak zdenerwował mojego Pana...?
Komentarze (0)
Wracasz z pracy, ja oczywiscie wróciłam wcześniej,  jest gorąco, wzięłam prysznic,  jestem w samym ręczniku. Miałeś średnio udany dzień,  a raczej mało.  Nastrój masz taki sam. Popychasz mnie na ścianę , zrywasz ręcznik,  lapiesz mnie za sutki, ugniatasz i wyciagasz.  Odwracasz mnie plecami do siebie, wiazesz mi ręce z tylu, mocno. Kazesz mi kucnac przy ścianie,  oczywiscie to robię,  nie masz dobrego nastroju,  a ponadto opanowales moja psychikę tak, że przy Tobie przestawiam się,  jakbym była sterowana pilotem,  którego tylko Ty posiadasz. Nie podoba Ci się,  krzyczysz: Pan wrócił zmęczony z pracy, a Ty potrafisz tylko tyle? Rozkładaj szeroko nogi, suko! Przepraszam Cię i oczywiscie robię dokładnie to czego sobie życzysz 
Rozsuwasz zamek w spodniach, stajesz przede mną i mocno wkładasz swojego penisa do moich ust. Przekrecam głowę w bok, wiesz że nie potrafię go brać po same migdałki... znowu krzyczysz: Jestes beznadziejna! Mam dziwke,  która nic nie umie, w kolejnych dniach Cię mocno przetrenuje! Przepraszam Cię bardzo mocno i że łzami w oczach obiecuję poprawę. Zdejmujesz skarpetki, nie bijesz mnie po twarzy mimo iż na to zasluzylam,  myślę sobie... jaki on jest dla mnie dobry. Wkładasz palce stóp w moja rozwarta cipe, już się do Ciebie uśmiecham, ocierasz palcami i wpychasz je głęboko, wyciagasz podnosisz stopę i wkładasz mi ja w usta. Mówisz: całuj i liz,  ale dokładnie. Prawie ją polykam,  wyciągam język, lize,  chcę abyś chociaż trochę był zadowolony. Chcąc się Tobie przypodobać mówię,  zrobię tak samo z drugą. Ty na to: to ja tutaj dyktuje warunki! TY masz być tylko posluszna! I.. dostaję uderzenie dłoni w jeden policzek... 
Czuję,  że muszę do toalety, proszę Cię o chwilę...O małą chwilę.  Ty doskonale wiesz, że z tym mam największy problem, że sikanie na Twoich oczach byłoby dla mnie największym upokorzeniem... Śmiejesz się ze mnie, wykorzystujesz to. Mówisz: ja z Tobą jeszcze nie skończyłem, chwytasz mnie za moje rozchylone mocno nogi, unosisz je w górę,  pośladki opadają mi na podłogę, nogi rozchylasz jeszcze mocniej, cipke mam skierowaną w górę wprost w twoją stronę bierzesz jakiś przedmiot i wkładasz mi go prosto w pupę,  w tym celu oczywiscie mnie tak ustawiles,  ręce nadal mam związane z tylu więc nic nie mogę zrobić. Proszę Cię,  abyś przestał na chwilę, bo to wzmaga moje napięcie i muszę do łazienki. Uderzasz mnie w pośladki, mówisz: zamknij się,  Twój Pan ma inny plan! Rozkładasz palcami wargi cipki na boki , oglądasz ja dokładnie,  ja nie mogę wytrzymać,  próbuje jeszcze Cię prosić. Ty tylko się szyderczo uśmiechasz wstajesz, mówisz kategorycznie, że mam pozostać w tej pozycji, siadasz na fotelu dokładnie na przeciwko mnie i mówisz... teraz czekam na koncert, który zaraz mi zaprezentujesz. Ja płonę ze wstydu...ale wiem,  ze z Tobą nie wygram.
Powstrzymuje się tak długo jak mogę... widzisz jak walczę, wiesz,  że zaraz polegne.. nawet nie zaraz, już... na Twoich oczach siedzę przed Tobą w kałuży własnego moczu.  Wstajesz, podchodzisz do mnie, co narobiłaś idiotko! Zachowałas się jak jakieś zwierzę bez rozumu kierując się tylko instynktem! Będziesz to sprzątać zaraz. Wstań suko! Wstaję,  jestem jeszcze mokra. Kladzesz mnie na stole, na brzuchu, tyłek mam wycięty, jestem przekonana, że zaraz dostanę za to porządne,  mocne klasy na pośladki, boję się też o swoją cipke,  że i jej się dostanie,  w końcu to ona na karę zasłużyła.  Dzieje się jednak inaczej. Rozsuwasz mocno moje mocne posladki w wkładasz fiuta mocno w moja dupe. Dlatego też ją wcześniej przygotowales tym śliskim przedmiotem, aby teraz było łatwo wejść.   Kara dla cipki jest, bo to ona dzisiaj cały dzien marzyła żebyś ją zerznal, Ty jednak wybrałeś inną dziurę.  To nie koniec, po kilkunastu pchniecuach, mocnych, aż nie mogłam się powstrzymać od krzykow, wymujesz penisa, rozchylasz moje nogi jeszcze mocniej i sikasz na pośladki, pomiędzy nimi, na cipke, nogi i plecy. Podnosisz mnie że stołu, kazesz usiąść na podłodze przodem do Ciebie i mowisz: obciagnij mi teraz, ale z zaangażowaniem.  Mam problem, ręce mam nadal związane, nie mogę sobie nimi pomoc. Samymi ustami chwytam mokrego jeszcze Twojego penisa, wprowadzam do buzi, pieprze go ustami, wyjmuję, lize całego językiem, zasysam główkę i znowu do ust... spuszczasz się... dużo dzisiaj,  polykam Cię całego,  znam już doskonale twój smak. Wymujesz go,podnosisz  mnie, dłońmi obejmujesz moje piersi, całujesz  je, podgryzasz sutki, uśmiechałasz się i całujesz mnie w usta. Rizwiazujesz mi ręce. Sprzątam to co z nas wyleciało:) idziemy razem pod prysznic, trochę trzeba się opłukać;) ubieramy się,  nalewasz po lampce wina, wychodzimy przed dom spojrzeć na piękny letni wieczór i opowiadasz mi kto Cię tak wkurzył w pracy ;)
 
Jestem beznadziejna bo nic jeszcze nie umiem, ale chyba nie było Ci tak źle...;)

 

lis 13 2020 Mój Pan wraca do domu
Komentarze (1)
Telefon dzwoni, odbieram, w słuchawce słyszę: wychodzę z pracy, mam ochotę na wyjątkowe popołudnie! Słyszysz dziwko, wyjątkowe! Będę w domu za kwadrans, przygotuj się w taki sposób, abym mógł Cię zerznac  i jednocześnie byś była gotowa pieścić swojego Pana, miej gotową bużkę, bo jeszcze nie wiem na co będę miał ochotę,  czy na twoją cipe, dupe , czy tylko na obciaganie, a może na wszystko. I jeszcze jedno,zawiaz oczy, i czekaj jak prawdziwa suka, która swoim zapachem wabi całe stado psów,  tylko Ty bądź gotowa tylko dla mnie! Masz wyglądać wyzywajaco i tak że widząc Cię będę miał ochotę tylko na rzniecie Ciebie,  nikogo innego, tylko Ciebie. W przeciwnym razie zerzne Ci tą tłustą dupe,  ale paskiem! Zrozumiałaś? Odpowiadam: tak Panie.  Ty: 15 minut  pamiętaj! I już milcz!
 
Śpieszę  się,  myślę,  rozbieram, już cała naga biegam po mieszkaniu szukając czegoś do zawiązania oczu, jeśli będę źle przygotowana to...biedny mój tyłek, a ja taka jestem mało odporna na ból.  Minuty mijają szybko, zakładam coś na oczy, układam się trochę bokiem do drzwi, abyś wchodząc widział moja gotową buzię do pracy i wszystkue moje kobiece zakamarki czekające w gotowości, jeszcze trochę nawilzam oliwka obie dziurki, na wypadek gdybyś chciał wejść w nie bez przygotowania,  głównie chodzi  mi o moją,  jak to ujales "tłustą dupe", ona zawsze jest najbiedniejsza, albo zostanie potraktowana pasem, albo ciasną dziurkę rozepcha Duży, twardy fiut mojego Pana, lubię to, ale czasem mnie boli..
 
Ustawiona, mam nadzieję odpowiednio czekam. Wyglądam rzeczywiście jak prawdziwa suka czekające aż ktoś się dorwie Do mojej wypietej pizdy, strasznie to upokarzajace, ale ja tak lubię ten stan, lubię być całkowicie poddana i wykonywać wszystkie rozkazy mojego wyjątkowego i jedynego Pana, dogadać mu w ten sposób.. 
 
Słyszę już, drzwi się otwierają 
Wchodzi mój władca... czuję strach, ale jednocześnie podniecenie, czy będzie zadowolony,  czy wystarczająco ulegle i jednocześnie podniecajaco wyglądam..? Słyszę kroki, chodzisz wokół mnie, oglądasz mnie z każdej strony,  moje ciało drży... mówisz... no nieźle, ale żeby nie było tak słodko i abyś nie zapomniała że zawsze musisz się starać przypomnę Ci co się stanie jeśli nawalisz.  Boję się nic nie widzę,  ale słyszę że otwierasz szuflade,  podchodzisz, czuję ból na wypietych pośladkach,  krzyknelam,  powiedziałeś: podziękuj i przeproś.  Ja na to: dziękuję mój Panie że przypominasz mi, gdzie jest moje miejsce, jak powinnam się starać i bardzo przepraszam że pomyslales,  że mogę Cię zawieźć. Rozchylasz mi nogi mocniej,tak aby mieć dostęp do całej cipki i dodatkowo uderzasz dwa razy dłonią w odslonieta, gola cipe...

 Stajesz przede mną,  mówisz, głowa na podłogę, kładę ja grzecznie,  podchodzisz do tyłu, siadasz za mną przed oczami masz moje wysoko uniesione biodra, uwielbiam twój wzrok... bawisz się moimi posladkami ruszając nimi w różne strony. Moje obie dziurki i wargi sromowe masz tuż przed swoimi oczami, przejezdzasz po nich palcem, zauważyłeś,  że posmarowałam je oliwka.  Śmiejesz się mówiąc: przygotowalas się suczko, boisz się,  żebym nie rozwalił Twojego tyłeczka... chcesz  bym Cię pieprzyl,  ale nie tak szybko zdziro. Teraz wylizesz każdy palec moich stóp i je całe. Chwytasz mnie za włosy i ciagnuesz w stronę fotela,  idę za Tobą na czworaka ,siadasz wygodnie na fotelu i mówisz, tylko nie pomagaj sobie rękami.  Pochylona do ziemi, oczywiscie z biodrami uniesionymi wysoko wylizuje każdy twój paluszek. Następnie robię jakby masaż twoim stopom językiem, ustami,  jest Ci dobrze,  słyszę to.. kazesz mi się podnieść trochę i rozpiac spodnie i postawić Twojego penisa. Robie tak, stawiać go nie muszę, bo już jest twardy. Wkładam go do buzi chcę tak doprowadzić Cię do orgazmu. Znowu chwytasz mnie za włosy, odchylasz głowę i uderzasz w oba policzki, mówisz teraz tak nie chcę.  Wstajesz, krzyczysz: głowa na ziemię,  dupa w górę.  Wchodzisz od razu w moja wypieta,  rozwalona cipe i mnie posuwasz.. Bierzesz oliwke , smarujesz mi drugi otworek ( ale ja mam szczęście,  jesteś taki dla mnie dobry) wysuwasz fiuta z cipy i  wkładasz mi go w dupe.  Wypełniasz mnie maksymalnie,  mam wrażenie że zaraz mnie rozwalisz.. jecze,  piszcze,  sapie, wydaje chyba wszystkie odgłosy... A Ty zaczynasz na przemian, tak ,  jak lubisz,  raz cipa, raz dupa... po jakimś czasie wychodzisz, dajesz mi klapsa

Opierasz mnie o ścianę, kazesz otworzyć usta, wkładasz mi penisa. Pieprzysz mi buzię,  wyciagasz go i wkładasz jajka, giną oba w moich ustach, uwielbiam je, są takie jakby pływające,  a jednocześnie twarde... zasysam je w siebie, cudowne są... odwracasz się, wypinasz pośladki i mówisz zajmij się teraz moja dupa,  tylko porządnie suko. Całuję twoje pośladki, kładę na nie moje dłonie, ugniatam, rozchylam, językiem lize całą rozchylona przestrzeń,  od jąder aż po kość ogonowa i z powrotem i jeszcze raz... zatrzymuje się przy twoim odbycie i zataczam kółeczka językiem wokół niego,  aż do samego jego środka,  do samej dziurki... Następnie kładziesz mnie na ziemi, Twojego penisa i pupę mam nad swoją głowę,  rozchylasz mi nogi i delikatnie, tak jak lubię lizesz moja cipke A ja w tym czasie zajmuje się twoja pupa i jadrami.  Przestajesz być delikatny.. Wkładasz palce w moja cipke, wyciągając je rozchylasz ją, jakbyś chciał zajrzeć co mam w środku, plujesz w nią, uderzasz i zmieniasz pozycję.  Mówisz,  teraz kurwo przygotuj swoje cycki,  wkładasz kutasa po.między nie i posuwasz,  ja ściskam je, aby było Ci dobrze i.... dzieje się zalewasz sperma moja szyję i twarz... Słyszę jak Ci dobrze... kładziesz się obok mnie na ziemi.. po chwili wstajesz... chwytasz mnie za nogę i przesuwasz mnie po ziemi w kierunku kuchni, mówisz: zrób mi małą kawę i przynieść mi ją,  koniecznie z łyżeczką! Jestem wykończona,  ale posłusznie wykonuję polecenie. Siedzisz w fotelu bierzesz filiżankę że spodeczkiem i łyżeczka i mowisz: Teraz  suko posluzysx za mój stolik, odwróć się do mnie tylem i ukleknuj wypinsjac biodra tak, abym na posladku mógł postawić filiżankę,  robię tak, znowu wyglądam jak idiotka,  ale Ty lubisz mnie taką upokorzona,  mało Ci tego, łyżeczkę wkładasz w moja ciasna dziurkę i spokojnie wypijasz kawę,  a ja grzecznie czekam w takiej pozycji...